Składniki (na około 30 trufli):
Category: trufle
Pralinki bakaliowe, czyli o tym, jak trudno mieszkać koło sklepu z luksusowym jedzeniem
Czekoladowe trufle z likierem Baileys, czyli powrót do korzeni

Trufle cytrynowe, czyli urodzinowe cytrusy

100g czekolady mlecznej
3/4 szklanki śmietany kremówki (ja użyłam Rama Cremefine do Ubijania)
3 łyżki skórki pomarańczowej
2 łyżeczki ekstraktu cytrynowego
1 łyżka golden syrup (lub miodu)
2 łyżki Triple Sec
kakao do posypania
2. Dodaj do czekolady łyżkę masła i poczekaj aż się rozpuści. Dobrze wymieszaj. Pilnuj temperatury – jeśli woda będzie za gorąca, czekolada zacznie się zbijać w grudki.
3. Dodaj do śmietany posiekaną skórkę pomarańczową, ekstrakt cytrynowy i golden syrup.
4. Kiedy czekolada się rozpuści, zdejmij patelnię ze śmietaną z ognia i przelej do niej czekoladę. Dokładnie mieszając, dolej Triple Sec.
5. Przelej masę do płaskiego naczynia i odstaw na minimum 2 godziny do zamrażarki (ja wykorzystałam balkon i wsadziłam miskę do śniegu – działa świetnie).
6. Kiedy masa będzie twarda, wyjmij ją i formuj małe kuleczki. Możesz do odmierzania użyć łyżeczki, kulki najlepiej formować ręcznie. Jeśli uznasz, że coraz trudniej formować Ci kulki, bo masa zaczyna się zbytnio ogrzewać i rozpuszczać, lepiej wstawić ją na chwilę z powrotem do zimna, żeby ponownie zastygła i potem wrócić do formowania.
7. Ułóż kulki na folii aluminiowej i wstaw z powrotem do zamrażarki. Tym razem trzymaj je w zimnie jak najdłużej, minimum 2 godziny. Wszystko po to, żeby nie topiły się później w kontakcie z gorącą czekoladą, kiedy będziesz je nią oblewać.
8. Roztop mleczną czekoladę i kiedy będzie całkiem płynna, wyjmij połowę trufli i obtaczaj je w czekoladzie. Drugą partię przygotowuję w łatwiejszy sposób – obtaczam je po prostu w kakao przesypanym wcześniej przez sitko. Do maczania trufli w gorącej czekoladzie używam szczypców do spaghetti. Z doświadczenia polecam, chociaż wiem, że często poleca się nadziewanie trufli na widelec.
9. Po obtoczeniu trufli w mlecznej czekoladzie musisz odczekać jeszcze kilkadziesiąt minut, aż zastygnie. Trufle w kakao możesz podawać od razu 🙂 Możesz je przechowywać przez kilka dni, nawet do tygodnia – pamiętaj tylko, żeby pozostawiać je w lodówce.
Smacznego!
Trufle, czyli kieszonkowe tiramisu
Żaden znany mi deser nie jest dla mnie tak wielkim wrogiem, jak trufla i żadnego jednocześnie nie kocham bardziej. Jeżeli chcecie przygotować trufle, przygotujcie się na emocjonalną huśtawkę. Niektórych to kręci, niektórych może odstraszyć, ale trzeba być na to gotowym. Tylko ta potrawa sprawia, że w ciągu jednego dnia w kuchni mogę czuć ekstatyczną radość, żeby po pół godzinie dostawać ataku histerii. Jednak ten wysiłek jest jak inwestycja. Zawsze trufla w wersji ostatecznej, nieważne jak brzydka i nieforemna, to powód do dumy i źródło największych przyjemności.
Te trufle dedykuję Paulince – naszej sąsiadce, która obchodzi dzisiaj urodziny. Wszystkiego naj naj naj!
Przepis zaadaptowałam w cudownej strony kwestiasmaku.pl. Jest to dla mnie takie kulinarne Eldorado, i za każdym razem jak odwiedzam tą stronę, to się zastanawiam, po co ja w ogóle robię to wszystko, skoro moje miejsce jest w kuchni.
Składniki na około 20 sztuk:
3 łyżki mocnej kawy rozpuszczalnej
3 łyżki likieru amaretto
10 podłużnych biszkoptów do tiramisu
100 ml serka naturalnego (kanapkowy, najzwyklejszy)
7 łyżek cukru pudru
2 żółtka
250g serka mascarpone
3 tabliczki ciemnej czekolady
kakao
1. Przygotuj w głębokim naczyniu mieszankę espresso i amaretto: zaparz kawę z 1 czubatej łyżki rozpuszczalnej kawy i 3 łyżek wody. Dolej 3 łyżki amaretto i poczekaj, aż wystygnie. Następnie wrzuć biszkopty i potraktuj je widelcem tak, aby powstały z nich dość duże okruszki. Zostaw je w naczyniu, żeby mogły nasiąknąć miksturą.
2. Wymieszaj blenderem serek naturalny z 1 łyżką cukru pudru. W przepisie orginalnym serek zastąpiony jest śmietanką 30% (w tym wypadku ubij ją z cukrem na sztywną pianę), jednak ja wolę stwarzać iluzję mniejszej ilości kalorii.
3. W drugim naczyniu ubij żółtka z pozostałymi 6 łyżkami cukru pudru. Następnie dodaj mascarpone i delikatnie wymieszaj.
4. Połącz miksturę z mascarpone z serkiem, wymieszaj, a następnie dodaj biszopty. Delikatnie połącz wszystkie składniki i taką masę wstaw do zamrażarki na ok 2,5h.
5. Łyżeczką do melona lub czymkolwiek, co pozwoli Ci stworzyć w miarę niewielkie kulki, uformuj trufle. Poukładaj je na papierze do pieczenia i odstaw znowu do zamrażarki na minimum 1,5h.
6. Tuż przed wyjęciem trufli z zamrażarki zajmij się czekoladą: stop 3 tabliczki w kąpieli wodnej, wkładając je do garnka ustawionego nad gotującą się wodą. Uwaga: woda nie może wrzeć, a garnek z czekoladą nie może dnem dotykać wody!
7. Wyjmij trufle i bardzo szybko maczaj je w stopionej czekoladzie. To jest ten moment, kiedy popadam w histerię, ale wiem, że z czasem dojdę do wprawy. Łap trufle szczypcami do spagetii lub widelcem i pilnuj, żeby czekolada niezbyt szybko zaczęła zamieniać się w grudki w garnku. Ale nie przejmuj się, jeśli to wszystko zacznie wyglądać niechlujnie i ogarnie Cię chaos. Po to jest kakao, żeby zamaskować niedoskonałości.
8. Kiedy skończysz obtaczać trufle w czekoladzie, wsadź je jeszcze na ok. 20 minut do zamrażarki. Po wyjęciu obtocz każdą z nich w kakao, przesypanym wcześniej przez sitko. Gotowe! Te trufle, które nie zostaną zjedzone od razu możesz przechowywać w zamrażarce i wyjmować je na ok 20 min. przed następnym podaniem.
Smacznego!